poniedziałek, 31 marca 2014

Od tego się zaczęło

Koralikami zajmuję się już od pewnego czasu. Oplatam kaboszony, obszywam, robię szydełkowe sznury. Od nich właśnie zaczęła się moja beadingowa przygoda. Bransoletek, naszyjników długich lariatów wykonałam już kilka, kilkadziesiąt? Dziś trudno zliczyć. Większość z nich zdobi wdzięczne dłonie i szyje koleżanek i znajomych. Wyglądu niektórych prac już prawie nie pamiętam. Aby podobny los nie spotkał bransoletek, które póki co leżą na dnie szuflady, postanowiłam je uwiecznić i zaprezentować.
Bransoletki te powstały już jakiś czas temu. To moje pierwsze, mniej lub bardziej udane, próby.

 Obok pierwsza bransoletka, jaką wykonałam samodzielnie. Zrobiłam ją z przypadkowo kupionych, w przypadkowej pasmanterii koralików, O wielkości, kształcie, Toho i Miyuki nawet wtedy nie słyszałam.
Trafiła do mamy na Dzień Matki. Cieszy i zdobi do dzisiaj.








 Kolejna to już Toho opaque cherry z niewielką ilością czegoś niezidentyfikowanego ( stare zapasy).
 Prezentowana obok - cieniowana- pomarańczowo-brązowa. Połączyłam Toho 11/0 w kolorze opaque oxbbood i permanent finish galvanised saffron.
Według tego samego wzoru wykonałam jeszcze kilka w innych kolorach. Obfotografownia doczekała się jednak tylko ta jedna
 Ta niezwykle minimalistyczna bransoletka to dowód na to, że czasami prostota daje całkiem zadawalające efekty. Pod warunkiem oczywiście, że zastosuje się materiał wysokiej jakości.
Koraliki użyte do wykonania bransoletki to Toho 11/0 metallic nebula. Niestety słaba fotografia nie oddaje jej blasku.
Kolejna , tym razem potrójna bransoletka, powstała po obejrzeniu bloga Weraph.

Na każdy dzień

Zrobienie tego kompleciku sprawiło mi sporo przyjemności. Miał być nieduży i delikatny, taki, który można założyć każdego dnia i na każdą okazję.
Oliwkowe rivoli Swarovskiego otoczone TT , 15/0 i 11/0 nikel doskonale się do tego nadawało.

Delikatny, nieduży pierścionek (rivoli 12mm)
Wisiorek również rivoli 12mm

Kolczyki zawieszone na srebrnych angielskich biglach

wtorek, 25 marca 2014

Topazowe wisiorki dwa

Niedawno wykonałam kolczyki w cieplutkim brązowym odcieniu ( tu). Teraz natomiast poproszono mnie o dorobienie do nich pasującego wisiorka. Efekt - taki jak widać.
Wisiorek podobnie jak kolczyki wykonałam z TT  galwanized yellow gold i toho 15/0, 11/0 bronze. Element centralny to rivoli14mm w kolorze smoky topaz.
Całości dopełnia krawatka ze srebra pozłacanego.
                                                        
                                             

 
Wisior skończyłam dosyć szybko. Zbyt szybko , jak się okazało, ponieważ siłą rozpędu po krótkim czasie powstała jeszcze jedna topazowa ozdoba wykonana z tych samych elementów. Dodałam jedynie bicone Swarovskiego.




niedziela, 23 marca 2014

Popełnione dawniej

Lariat i bransoletkę, które tutaj prezentuję wykonałam już jakiś czas temu. Potrzebne było mi coś, co ożywi granatowy, gładki sweterek. A że czasu miałam niewiele, więc zrobiłam to co najłatwiejsze. Wymieszałam dwa kolory: trzy paczki opaque navy blue i niecałe dwie permanent finish-galvanized blue slate. Efekt jak widać. Cel został osiągnięty - sweterek nabrał charakteru.
Całości dopełnia bransoletka
Lariat i bransoletka wykończone są koralikowymi kulkami. Kulki rozdzielone są 4mm bicone Swarovskiego.

piątek, 14 marca 2014

Ostatnie tchnienie zimy

Wprawdzie za krótkimi dniami, ciemnymi porankami i niskimi temperaturami specjalnie nie tęsknię, ale zimy słonecznej, niebiesko-białej odrobinę mi w tym roku brakowało. Dlatego też na pożegnanie tej pory roku wykonałam mroźny, utrzymany w chłodnych zimowych barwach, komplet.


 

Naszyjnik to oczywiście sznur koralikowo-szydełkowy na 14 koralików w rzędzie. Wykonałam go według wzoru znalezionego na zszywce.pl.


Do zrobienia obu elementów wykorzystałam dwa kolory koralików Toho:nikel i silver-lined frosted lt sapphire. Kamienie to oczywiście Swarovski rivoli 12mm i bicone 4mm . I jedno i drugie w kolorze denim blue.




Szczególnie zadowolona jestem z efektu, jakie dało połączenie niebieskiego ze srebrnym. Wrażenie chłodu! Czyli dokładnie to, co miało być.

poniedziałek, 3 marca 2014

Swarovski raz jeszcze

No tak ! blask kryształów Swarowskiego urzeka mnie nieustannie. Poniżej kilka par kolczyków,
w których wykorzystałam podobny wzór. Zmienia się jedynie kolor kryształów i oprawy.

 Pierwsze w kolorze ciepłego brązu. Kryształ w kolorze smoky topaz , opleciony TT  galwanized yellow gold i toho 15/0, 11/0 bronze.
 Kolejne utrzymane są w tonacji zimnego fioletu. Kamień to Swarovski tanzanit, opleciony hematytowymi toho z niewielką ilością toho silver-lined tanzanit.
I ostatnie srebrno-czarne, czyli Swarovski rivoli 12mm jet połączone z TT nikel i 15/0 opaque jet.















Wszystkie kolczyki zawiesiłam na wykonanych ze srebra biglach. Pierwsze to oczywiście srebro pozłacane.

niedziela, 2 marca 2014

Zainspirowana Guzel Bakeevą

Co zrobić , gdy koleżanka prosi o komplet biżuterii, której głównym elementem będzie duży rzucający się w oczy pierścionek? Oczywiście szukać pomysłu.
Wykonując prezentowaną biżuterię wykorzystałam wzór rosyjskiej artystki Guzel Bakeevej.
Wzór z pierścionka przeniosłam również na kolczyki i wisior. 
Bazę stanowią kryształy Swarovskiego . Wszystko otoczone TT nikel, toho 15/0 , silver lined gray oraz super duo old silver. Efekt...? Myślę , że całkiem nieźle.

 Zaczęło się od pierścionka.

 Potem takiej samej wielkości kolczyki.


Na koniec nieco większy wisior.

A na koniec postu moje przeprosiny. Za co? Za jakość zdjęć oczywiście. Niestety fotografowanie to dla mnie sztuka , której opanowanie wciąż jeszcze przede mną. Staram się jednak bardzo i mocno wierzę w to, że mój upór wsparty radami wyczytanymi w polskim wydaniu czasopisma Beading przyniesie efekty. Tylko lepsze - mam nadzieję.

Pierwsze prezentacje!

Najpierw obserwacje, potem nieśmiałe pierwsze próby okraszone huśtawką nastrojów. Takie są moje początki koralikowej przygody.
Od ponad roku japońskie koraliki , igły , nici i szydełko stały się moimi nieodłącznymi towarzyszami.
Po tygodniach prób i błędów  prace zadowoliły mnie do tego stopnia, że pojawiło się pragnienie ich zaprezentowania.
A jako, że ostatnie dni minęły pod znakiem  nieprzerwanej fascynacji  kryształami Swarovskiego, chwalenie się zaczynam od prezentacji dwóch par ( czarnych i białych) kolczyków. 



Bazę czarnych  stanowią kryształy Swarovskiego: Rivoli 12mm , drop 17mm i dwie perełki 4mm.
Wszystko otoczone toho hematite 15/0, 11/0 oraz toho treasure również hematite.
Całość zawieszona na wykonanych ze srebra biglach włoskich.




Drugą parę  wykonałam również wykorzystując elementy Swarovskiego. Tym razem Rivoli 12mm crystal AB  drop 17mm crystal AB oraz białe perełki 4mm. Otoczka to toho tresasure i toho 11/0 silver-lined crystal oraz toho 15/0 opaque lustered white. Podobnie jak w przypadku czarnych i tu całość zawieszona na srebrnych biglach. Zadowolona jestem również z tylnej strony kolczyków. Zresztą obie mienią się przecudnie.